Pojechaliśmy z Moniką do Izb koło Krynicy, aby zrobić kilka zdjęć. Pogoda marna, mgła i nic nie było widać. Ale, o dziwo, udało się coś uwiecznić. Fotografowanie polega jednak na przemyślanym utrwalaniu obrazów, a nie pstrykaniu na łapu-capu. Na to trzeba po prostu mieć czas.