|
W poszukiwaniu krokusów śmignęliśmy na południe ...
|
... w Tatrach zima na całego. Kasprowy pełen narciarzy, bo warunki wyśmienite.
|
Dolina Chochołowska jak zwykle urokliwa choć pełna.
|
Woda szybkim nurtem spływa z gór. Jak zwykle.
|
Krokusowe dywany - jak zwykle.
|
|
Krokus spiski, a dokładniej szafran spiski (Crocus scepusiensis).
|
|
Nie nastawialiśmy się na wielką turystykę. Po prostu chcieliśmy "powdychać" tatrzańskie klimaty.
|
Idealnie w to lenistwo i byczenie wpisali się, spotkani przypadkowo, nasi przyjaciele Krzych z Moniczką i Maćkowa familia.
|
Kominiarski Wierch majestatycznie spoglądał na gwar w dolinie - jak zwykle.
|
Śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis).
|
Wszystkim żal było opuszczać ten spokojny (udało nam się znaleźć fajne miejsce) i cudowny zakątek.
|
W Krakowie też wszystko zakwitło.
|
Jak zwykle z wiosną wraz z Majką zintensyfikowaliśmy nasze najukochańsze hobby.
|
|
|
Siepraw - domek jak z bajki. Tak, właśnie tak, powinno wyglądać miejsce do którego ucieka się z miejskiego gwaru.
|
Krzyś - dopieszcza nowy nabytek. Powoli - szybko nie wolno bo ręka boli.
|
|
Moniczka też pochłonięta swoją pasją.
|
Wreszcie można wygrzać wszystko to co wygrzane być powinno.
|
Tu miało być zdjęcie Majki śpiącej na słońcu, ale nie uzyskałem akceptacji żadnej wersji zdjęcia. Pojawił się więc inny kwiatuszek.
|
Dyzie - po prostu.
|
|
|
|
W połowie miesiąca ślimaki zaczęły się zachowywać dość dziwnie. Niektóre wychodziły nawet na drzewa.
|
W niedzielę lało ostro, w poniedziałek przejazd ulicami miasta był walką z wodą i ukrytymi pod nią niespodziankami.
|
Wisła osiągnęła 9,56 m - 3 metry powyżej stanu alarmowego - 80 cm więcej niż w 1997.
|
Wały podwyższono specjalnymi parkanami.
|
Most Dębnicki. Most o najmniejszym prześwicie od lustra wody spośród wszystkich krakowskich mostów. Taką konstrukcję zastosowano podczas powojennej odbudowy w 1951 r. - tak niskie ustytuowanie spowodowane było checią jak najmniejszej ingerencji w panoramę miasta i unikniecia przysłonięcia Wawelu.
|
Barki - knajpki zdawało się, że za moment przepłyną nad mostem.
|
Most zamknięto. Na przyczółkach postawiono zapory przciwpowodziowe.
|
|
|
|
|
|
|
|
W kierunku Dębnickiego podążały wypełnione piaskiem ciężarówki mające dociążyć most. Na szczęście nie było konieczności ich użycia.
|
Za wałami pełna gotowość.
|
|
|
|
|
Moja droga do pracy - Most Wandy.
|
|
Mimo, że do przelania wałów brakowało tu ok. 70 cm ...
|
... woda przesiąkała dołem.
|
Taki obrazek zastałem w środę 20 maja przyjeżdżając rano do pracy.
|
Kiedy Wisła zaczęła opadać wody podskórne zalewały naszą firmę. Widok z mojego okna.
|
|
|
Czulismy się jak na wakacjach - Plac św. Marka w Wenecji.
|
|
|
Walka trwała do końca tygodnia - ale udało się - obyło się bez wielkich strat. Majówka !?
|