Według wielu fachowców (i nas również) to najlepsza tego rodzaju impreza w Polsce. W tym roku było również cudownie, a zarazem inaczej niż dotychczas. Nie dość, że oprócz Krzysztofa głowy do góry zadzierali z nami Kasia, Tomek, Ola a nawet mały Jasio, to jeszcze piloci latali jakoś inaczej; dziwnie nisko, nawet bardzo nisko. Podnosząc poprzeczkę obniżali loty. Wrażenia przy tym niespotykane. Niby podobnie, a jednak … zobaczcie sami.